Triddum Paschalne czyli najważniejsze święto i centrum życia chrześcijańskiego pokazuje czym jest miłość, to:
- służba (Wielki Czwartek)
- umieranie i przebaczanie (Wielki Piątek)
- nowe początki (Niedziela Wielkanocna)
Wielki Czwartek
Jezus podczas ostatniego ziemskiego spotkania w Wieczerniku powiedział, że nie nazywa uczniów sługami, bo sługa nie wie co czyni jego pan, ale nazwał ich przyjaciółmi, bo objawił im wszystko to, co usłyszał od Ojca. Na znak tej przyjaźni i służby obmywa każdemu z osobna nogi zaczynając od Piotra.
Nie powinniśmy w swoim życiu poprzestawać na zewnętrznych gestach i deklaracjach, nawet najbardziej szlachetnych, a zaniedbać prawdziwą poprawę życia. W miarę łatwo jest drugiej osobie obmyć nogi, ale trudniejsze jest każdego dnia uczyć się cierpliwości, łagodności, pracowitości, wyrozumiałości, aby żadne ości niezgody nie stanęły nam w gardle.
Wielki Piątek
Zawiśnięcie na krzyżu było powolną agonią, torturą zarezerwowaną dla „wybranych”. Jezus został przeklęty, bo, jak mówi Pismo (Pwt 21, 23):
wyklęty przez Boga jest każdy zawieszony na drzewie.
Ponadto w Ogrójcu, przed męką, pocił się krwią (hematohydrozja), co jest dosyć rzadkim zjawiskiem, ale z powodu ogromnego stresu i/lub nieuchronności śmierci, możliwym.
W miłości nie zawsze jest miło i przyjemnie, często trzeba walczyć, aż do krwi o siebie nawzajem, jeżeli się upadnie to wstawać i zaczynać od nowa. Jeżeli się relacji nie oprze na przyjaźni, na służeniu sobie nawzajem, to pierwszy upadek będzie równocześnie ostatnim w danej relacji.
Choć po ludzku wydaje się, że śmierć jest końcem, to wtedy dla apostołów, ranek paschalny, zajaśniał światłem wiadomości, która przerosła ich wszelkie pojmowania.
Niedziela Wielkanocna
Ponieważ Chrystus prawdziwie zmartwychwstał.
W każdej relacji możemy zmartwychwstać do nowego życia, jeżeli zaufamy, że jest coś więcej, Ktoś większy od naszych ludzkich ograniczeń. Mimo, że nie zawsze będzie miło i przyjemnie, to będzie warte walki aż do krwi, za siebie nawzajem.