Przejdź do treści

Modlitwa wielkanocna [wiersz]

    Oto mój wiersz z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych. Może ma sens, może nie ma, ale polecam przeczytać do końca.

    Unieśmy ręce i serca zmęczone
    
    Modlitwami i postem, i jałmużną,
    
    Afirmacjami bez dusz, udręczone
    
    Rachunki sumień. Komu jestem dłużną:
    
    Łagodność, cierpliwość, dobroć i wierność,
    
    Jeżeli Słowo zmienia kształt świata?
    
    Elohim, Jeden w Trzech, słodycz i miłość.
    
    Zobacz! Zbawienie zabiera zło, zmiata
    
    Uprzedzenia wobec drugiego. Amen.
    
    Skończę tylko kilkadziesiąt wieczorów
    
    I dam notariuszowi mój testament,
    
    Święty prawie… bez cudów, bez pozorów.
    
    Mrokami duszy karmię biedną wiarę –
    
    Intratnie szukam krzyża i cierpienia,
    
    Ewentualnie chcę nieba na miarę.
    
    Razem byłoby lżej, takie marzenia.
    
    Ćwiczę w czytaniu listu miłosnego,
    
    Podesłałeś dwa tysiąclecia temu
    
    Określam cel, odbiorcę konkretnego:
    
    Kłamcę, złodzieja, życiem zmęczonego.
    
    Oddaję kilka przesyłek z grzechami,
    
    Nie pamiętam ile się nawarstwiło,
    
    Ale wierzę w przebaczenie z kwiatami
    
    Łamię z dobrocią, by w sercu utkwiło.

    A teraz przeczytaj pierwsze litery w każdym wersie.

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *