Znalezienie przedstawiciela płci mniej pięknej nie jest wcale niewykonalne, natomiast zatrzymanie go przy sobie… Z tym może być gorzej, ale od czego jest zainspirowanie się zdaniem innych.
Wyjdź z domu
Rada, do której się zbytnio nie stosuję, ale podobno działa.
Miej pasje i naucz się o nich właściwie opowiadać
„Właściwie” to słowo-klucz. Potencjalny kandydat na męża raczej zbyt długo z tobą nie wytrzyma jeżeli już na pierwszej randce wygłosisz godzinny monolog, w którym przedstawisz wyższość pszczoły buckfast nad pszczołą krainką. Chyba, że sam również okaże się miłośnikiem pszczół, to wtedy będziecie rozmawiać prawdopodobnie trzy godziny i dłużej.
Wstąp do policji
Wtedy z pewnością zatrzymasz wielu mężczyzn, którzy staną ci na drodze.
Idź w nowe miejsca
Najpierw zrób rozpoznanie terenu, bo jeżeli ostatnio mężczyzna był tam widziany 30 lutego, kiedy Wielki Czwartek wypadał w środę to nie chcę cię martwić, ale możesz się nie doczekać.
Bądź sobą
Nie, stop! Bądź najlepszą wersją siebie, a wtedy, parafrazując Owidiusza, oprze ci się ze wspaniałych mężczyzn zaledwie jeden na tysiąc.
Wykorzystaj znajomych
Według teorii sześciu kroków, aby dotrzeć do dowolnej osoby na świecie wystarczy, aby twój znajomy miał znajomego, który ma znajomego, a ten znajomy kolejnego znajomego… Dobra, wierzę, że wiesz do czego zmierzam. Znajomości się przydają nie tylko w szukaniu pracy, ale też w szukaniu partnera.
Ćwicz aktywne słuchanie
Pokaż, że rzeczywiście go słuchasz i się nim interesujesz. Ludzie uwielbiają gdy są zauważeni, doceniani.
Mam nadzieję, że tych kilka rad, nie całkiem poważnych, pomoże ci w osiągnięciu celu.